W trakcie każdego występu upijam łyk wody ze szklanki i pytam widownię: „Jaką macie tu wodę?”. Jeszcze nigdy nie słyszałem pozytywnej odpowiedzi. Ani razu. W zeszłym roku objechałem sto miast. Ani jeden z widzów nie udzielił pozytywnej odpowiedzi. Nikt nie ufa wodociągom w swoim mieście. Nikt.
Scena stand-upowa nie uznaje poprawności politycznej i nie oszczędza nikogo. Rządzą na niej absurd i groteska. Tu żarty z homoseksualistów, Żydów, księży-pedofilów, polityków, religii czy cudzoziemców są na porządku dziennym. Hulaj dusza! Fakt, niejednokrotnie ich poziom sięga bardzo nisko, jednak najważniejsze to osiągnąć cel – zaszokować publiczność. I rozśmieszyć oczywiście.
Dla Polaków jednak wyśmiewanie tabu to nowość, która może się nie przyjąć tak łatwo jak w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii, gdzie sztuka ta jest znana od wielu lat, ma rzesze wiernych fanów i może już pochwalić się kultowymi postaciami. Woody Allen, Bob Hope, Robin Williams czy Richard Pryor to komicy, do których poziomu nasi rodzimi prześmiewcy szybko nie dorównają. Jednak niekwestionowaną legendą, której występy stanowią niedościgniony wzór sztuki stand-upu był amerykański komik George Carlin.
Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw. Są oni obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa. Każdy człowiek ma prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa swej osoby. Nie wolno nikogo czynić niewolnikiem ani nakładać na nikogo służebności; niewolnictwo i handel niewolnikami są zakazane we wszystkich swych postaciach. Nie wolno nikogo torturować ani karać lub traktować w sposób okrutny, nieludzki lub poniżający. Nie wolno ingerować samowolnie w czyjekolwiek życie prywatne, rodzinne, domowe, ani w jego korespondencję, ani też uwłaczać jego honorowi lub dobremu imieniu. Każdy człowiek ma prawo do ochrony prawnej przeciwko takiej ingerencji lub uwłaczaniu.
- Powszechna Deklaracja Praw Człowieka
Carlin nie uznawał żadnych kompromisów. W jego stand-upach słowa krytyki pod pierzynką satyry trafiały głównie w amerykańskie społeczeństwo i jego kulawe podejście do świata. Nie rzadziej obrywało się też religii, z której komik szydził często i gęsto wytykając jej niedorzeczność. Archiwalne nagrania jego skeczy mogą aktualnie pochwalić się milionami wyświetleń. Carlin śmieszył dziesięć lat temu i w równym stopniu robi to do dziś. Jednak gdyby za życia odwiedził Polskę i zaprezentował jeden ze swoich kultowych skeczy pewnie w zamian otrzymałby dożywotni zakaz wjazdu do naszego kraju.
W całym moim nawalaniu, nie wiem czy zauważyłeś że nigdy nie narzekam na polityków. Zostawiam to innym. Ochotników nigdy nie zabraknie, wszyscy narzekają na polityków. Wszyscy mówią, że są do dupy. Co ci ludzie sobie myślą, że skąd oni się wzięli? Spadli z nieba? Przeszli przez membranę z niezależnej rzeczywistości? Pochodzą z amerykańskich domów, amerykańskich rodzin, amerykańskich szkół, amerykańskich kościołów i amerykańskich biznesów. I są wybierani przez amerykańskich wyborców. To właśnie wyprodukował nasz system, ludziska. To najlepsze co nam się udało zrobić. Spójrzmy prawdzie w oczy, nie ma co gadać. Z robienia czegoś z byle czego wychodzi byle co.
Zainspiruj się
Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda
- Józef TischnerBądź jak pszczoła zbierająca pyłek z kwiatów; nie bądź jak komar, który pije krew i roznosi choroby
- Sathya Sai BabaŻyj życiem w całej jego totalności, żyj z pasją i intensywnością...
- Osho (Bhagwan Shree Rajneesh)